Honda postanowiła unowocześnić Accorda. W tym celu producent zdecydował się na facelifting obecnie oferowanego modelu. Zmiany, jakie Japończycy zafundowali swojemu autu, można podsumować jednym słowem - subtelność. Raczej tylko fachowcy dostrzegą z jaką wersją mają do czynienia.
Współczesne faceliftingi w większości wypadków nie zasługują na to miano. Producent wymieni parę drobnostek, poprawi materiały w środku auta, doda trochę wyposażenia i już robi szum medialny, obwieszczając jakie to wielkie zmiany zostały dokonane. Nie inaczej jest z Hondą Accord, która właśnie przeszła swoją pierwszą kurację odmładzającą.
Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny to obie wersje, sedan i kombi, zyskały przeprojektowane zderzaki oraz światła, a także delikatnie zmieniony grill. Dodatkowo w sedanie pojawiają się chromowane wykończenia. Honda dorzuca także trzy nowe kolory nadwozia: Alabaster Silver, Graphite Lustre i Celestial Blue Pearl.
We wnętrzu producent proponuje lepsze wykończenie i nowe tapicerki, a w modelu Type S seryjnie dostępne będzie wykończenie materiałowo-skórzane. Dodatkowo kierownica, gałka skrzyni biegów, hamulec ręczny oraz część drzwi zyskają metaliczne wstawki. Podświetlanie wnętrza ma teraz barwę niebieską, a w wersji sportowej czerwoną.
Od strony technicznej zmian niewiele. Japończycy chwalą się, że udało im się obniżyć spalanie i emisję CO2 w 2,2-litrowy dieslu. Poza tym zmieniono nastawy zawieszenia, dzięki czemu ma się poprawić prowadzenie auta. Popracowano także nad wyciszaniem kabiny, co ma zaowocować lepszym komfortem jazdy.
Honda Accord po faceliftingu zadebiutuje oficjalnie podczas Salonu Samochodowego w Genewie. Pojazd trafi do salonów sprzedaży w kwietniu br. Jak na razie nie wiadomo czy, a jeśli tak to w jakim zakresie zmienią się ceny.