Po siedmiu latach produkcji i sprzedanych ponad 2 milionach egzemplarzy na rynek trafia nowa generacja Hondy Jazz. Auto jest teraz większe, bezpieczniejsze i nowocześniejsze od poprzedniczki, a także oferuje wiele innowacyjnych rozwiązań.
Powiedzmy sobie szczerze - Honda produkuje atrakcyjne samochody. Naszą uwagę zwracają Accord, Legend i kosmiczny Civic, a serce zaczyna szybciej bić na widok takich perełek jak Civic Type-R czy S2000. Dlatego egzystencja "przeciętnych wozidełek" w postaci Hondy Jazz i powstałego na jej bazie sedana City była dyskusyjna w tak dynamicznej marce. Stylistycznie Jazz prezentuje się jak auto z przełomu lat 80/90-tych, a City nawiązuje jeszcze gorzej, bo do... Zaporożca. Przynajmniej tak twierdzą niektórzy.
Przedstawiciele japońskiej marki chyba też zauważyli, że Jazz zdążył się mocno zestarzeć przez te siedem lat i oto mamy nową generację najmniejszego modelu Hondy. I jak? Na pierwszy rzut oka to praktycznie to samo auto, ot taki głębszy lifting. Jednobryłowa sylwetka, wyłupiaste reflektory i próba stworzenia minivana w klasie miejskich aut. Jednak gdy przyjrzymy się nowemu Jazzowi drugi raz, dostrzeżemy, że to całkiem nowy model. Przede wszystkim 14-calowe kółeczka wymieniono na "dorosłe" 15-calowe, a w bogatszej wersji nawet na 16-calowe koła. Poza tym w porównaniu z poprzednikiem Honda urosła w każdą stronę. Jest dłuższa o 55 mm (3900 mm), szersza o 20 mm (1695 mm), a rozstaw osi zwiększył się aż o 50 mm (2500 mm).
Dzięki temu urosło także wnętrze, które i tak było już wystarczająco przestrzenne w poprzednim modelu. Pasażerowie tylnej kanapy dostali więcej miejsca w okolicy kolan, a zagłówki stały się teraz integralną częścią oparć, dzięki czemu nie trzeba ich demontować. Powstała wówczas przestrzeń bagażowa (399 l) potrafi pomieścić przedmioty o długości do 1720 mm - na przykład trzy rowery górskie. Dodatkowo można złożyć oparcie fotela pasażera, co zaowocuje powierzchnią "mieszkalną" o długości 2,4 metra. Poza tym Honda nie mogła zrezygnować ze swojego specjalnego patentu polegającego na unoszeniu siedziska kanapy w stronę oparcia i dzięki temu za przednimi fotelami możemy umieścić przedmioty o wysokości 1280 mm. Dostęp jest teraz tym łatwiejszy, bo tylne drzwi stały się szersze.
Deska rozdzielcza stała się bardziej nowoczesna i jest wykonana z lepszych materiałów. Może nie jest tu tak kosmicznie jak w Civiku, ale oryginalny wyświetlacz od klimatyzacji, czy ciekawie zaprojektowane zegary osadzone w tubach powodują, że wewnątrz nowego Jazza jest atrakcyjniej i przyjemniej. Znaczne przesunięcie szyby czołowej do przodu oraz zastosowanie cieńszych słupków A spowodowało, że polepszyła się widoczność.
Nowa Honda Jazz może być napędzana jednym z dwóch silników benzynowych i-VTEC: 90-konnym o pojemności 1,2-litra lub 100-konnym o pojemności 1,4-litra. Obydwa standardowo współpracują z 5-biegową, manualną skrzynią biegów. Nowością w tej klasie jest możliwość opcjonalnego wyposażenia mocniejszej wersji w 6-biegową zautomatyzowaną przekładnię ręczną i-SHIFT. Pracuje ona więc w trybie automatycznym bądź ręcznym - biegi można zmieniać także łopatkami przy kierownicy.